Prace nad unijnym rozporządzeniem, którego celem będzie kompleksowa regulacja kwestii dotyczących używania sztucznej inteligencji toczą się już od dłuższego czasu. Do niedawna zakładano, że projekt przyjęty zostanie do końca roku, wszystko jednak wskazuje na to, że procedury nie uda się zakończyć w tym miesiącu. Dla serwisu prawo.pl komentarzem dotyczącym trwających prac podzielił się Łukasz Wieczorek, partner naszej kancelarii i ekspert tematyki sztucznej inteligencji.
W pracach nad AI Act pojawiają się wątpliwości, czy przepisy, których celem ma być lepsza ochrona użytkownika, w praktyce nie staną się w przyszłości hamulcem dla rozwoju technologii, która może przysłużyć się człowiekowi. Sztywnej regulacji sprzeciwiły się także niespodziewanie trzy kraje – Włochy, Francja i Niemcy – optując za „miękkimi” regulacjami, opartymi o kodeksy dobrych praktyk i samoregulację.
Nasz ekspert wskazuje też, że konieczne będzie ponowne przeanalizowanie argumentów dotyczących zbyt rygorystycznego podejścia do zakazów użycia sztucznej inteligencji. Istnieje bowiem realne ryzyko, że takie działania mogłyby zagrozić konkurencyjności rozwoju branży AI na Starym Kontynencie.
– Można śmiało założyć, że w dającej się przewidzieć przyszłości jeszcze niejednokrotnie zostaniemy zaskoczeni możliwościami, jakie zaoferuje nam AI. Rozsądne wydaje się więc podejście bazujące na szacowaniu i mitygacji ryzyka wynikającego ze stosowania narzędzi AI, które już są i które dopiero mogą pojawić się na rynku – wskazuje na łamach portalu Łukasz Wieczorek.