
Mobbing w miejscu pracy może przekroczyć granice prawa pracy i stać się przestępstwem podlegającym odpowiedzialności karnej. Kiedy dokładnie nękanie pracownika przestaje być „tylko” mobbingiem i wkracza w obszar prawa karnego? O tym pisze na łamach Rzeczpospolitej ekspert KWKR, associate Katarzyna Kanik.
Podczas gdy mobbing jest regulowany przez Kodeks pracy i podlega odpowiedzialności cywilnej, niektóre formy nękania pracownika mogą zostać zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 218 § 1a Kodeksu karnego. Główna różnica polega na tym, że w przypadku mobbingu liczy się skutek działań, natomiast przy przestępstwie istotny jest zamiar sprawcy – działanie musi być świadome i celowe.
Projektowane zmiany w Kodeksie pracy upraszczają definicję mobbingu – wystarczy, że nękanie pracownika będzie „uporczywe”, bez konieczności udowadniania jego długotrwałości. Nowe przepisy wskazują również, że mobbing może być działaniem nieumyślnym, jeśli prowadzi do określonych skutków, niezależnie od intencji sprawcy.
Niektóre działania mobbingowe mogą być również kwalifikowane jako inne przestępstwa, takie jak znęcanie się psychiczne czy groźby karalne. W przypadku znęcania się psychicznego sprawca może podlegać karze pozbawienia wolności do 3 lat, a w przypadku gróźb karalnych – do 2 lat.
Warto zauważyć, że może wystąpić również zjawisko odwrotne – tzw. staffing, czyli nękanie przełożonego przez pracownika. Choć jest to rzadsze zjawisko, pracodawca ma w takiej sytuacji możliwość zastosowania kar porządkowych lub rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika.
Kiedy mobbing przekracza granice prawa pracy i staje się przestępstwem? Jakie są kluczowe różnice między mobbingiem a przestępstwem naruszenia praw pracowniczych? Jak planowane zmiany w Kodeksie pracy wpłyną na definicję mobbingu?
Na te i wiele innych pytań w swoim tekście, który ukazał się na łamach Rzeczpospolitej, odpowiada Katarzyna Kanik.