Końcem 2023 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie uchwał reklamowych. Tym samym zakończył trwający od wielu lat spór pomiędzy gminami, które zdecydowały się uporządkować przestrzeń publiczną oraz przedsiębiorcami, którzy choć wcześniej postawili reklamy legalnie, to zmuszono ich nawet do likwidacji nośników. Wyrok ten rozwiązując jednak jeden problem – wywołał kolejne, prawne oraz finansowe. Sprawę na łamach dzisiejszej Rzeczpospolitej komentuje radca prawny Karolina Suchoń.
Przepisy ustawy o planowaniu przestrzennym z 2015 r. miały umożliwić gminom uporanie się z nadmierną ilością reklam w przestrzeni publicznej. Od samego początku obowiązywania budziły one jednak wątpliwości właścicieli legalnych nośników reklamowych, czyli powstałych zgodnie z przepisami prawa budowlanego, obowiązku ich dostosowania do postanowień uchwał reklamowych bez przyznania im stosownego odszkodowania. Pomimo tego, część gmin w Polsce zdecydowała się za pomocą uchwał zmusić przedsiębiorców do dostosowania nośników lub nawet całkowitego usunięcia ich.
Teraz gminy, w których uchwały reklamowe już obowiązują, będą musiały rozważyć konieczność ich zmiany oraz znaleźć środki w budżecie na pokrycie roszczeń. Inne zaś stoją przed dylematem, czy i w jaki sposób mogą pochylić się nad powszechnym problemem chaosu, jaki nadmierna ilość reklam wywoływała w przestrzeni publicznej.