RODO, czyli ogólne rozporządzenie o ochronie danych, na tyle weszło już do naszej świadomości, że sprawia wrażenie aktu, który znajduje powszechne zastosowanie w zakresie ochrony danych osobowych i naszej prywatności. Warto jednak pamiętać, że są pewne sytuacje, gdy z praw, jakie daje nam RODO nie będzie można skorzystać, ponieważ będą one wyłączone spod tej regulacji.
Warto na samym wstępie zaznaczyć, że RODO ma na celu ochronę praw osób fizycznych. Przepisy RODO znajdą więc zastosowanie dopiero w stosunku do spraw, w których mamy do czynienia z danymi dotyczącymi konkretnej, możliwej do zidentyfikowania osoby. Co więcej – musi to być osoba żyjąca (choć pewne państwa europejskie zdecydowały się rozszerzyć stosowanie RODO na osoby zmarłe). Co do zasady, nie skorzystamy więc z RODO dla ochrony praw naszych zmarłych przodków.
Kolejną ważną kwestią jest istnienie już w samych przepisach kilku wyjątków, kiedy RODO nie znajdzie zastosowania.
Zgodnie z pierwszym z nich ogólne rozporządzenie o ochronie danych nie będzie dotyczyć danych, które są przetwarzane w formie tzw. tradycyjnej, czyli w sposób inny niż zautomatyzowany i w założeniu nie mają tworzyć zbioru. Co to oznacza? Jako przykłady warto podać takie sytuacje, gdy:
– mamy pojedyncze dokumenty w formie papierowej, które nie stanowią części większej dokumentacji, albo pojedyncze wizytówki, od osób, których danych nie wpisaliśmy do naszej bazy kontaktów),
– przykładem, który się ostatnio pojawił i można go rozpatrzeć w ramach tego wyjątku jest „ręczne” mierzenie temperatury pracownikom, jeżeli jej wyniki nie są w żaden sposób zapisywane.
Drugim ciekawym wyjątkiem jest sytuacja, gdy osoba fizyczna przetwarza dane w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze. Zanim spróbujemy się powołać na ten wyjątek warto jednak pamiętać o jednej ogólnej zasadzie obowiązującej we wszystkich dziedzinach prawa – że wyjątki należy interpretować zawężająco.
Przykładem o jakim można przy omawianiu tego wyjątku wspomnieć jest sprawa z ostatnich miesięcy, w której holenderski sąd nakazał babci usunięcie zdjęć jej wnuków, które opublikowała na facebook’u oraz pintereście bez zgody rodziców, którzy również żądali później usunięcia tych zdjęć. Sąd uznał, że w tym przypadku nie można mówić o czysto osobistym charakterze przetwarzania danych przez babcię, ponieważ zdjęcia zostały udostępnione szerszej publiczności.
Kolejnym przykładem jest sprawa z Austrii, gdzie organ nadzorczy (odpowiednik naszego PUODO) stwierdził, że działaniem o czysto osobistym charakterze nie było nagrywanie przez instruktora w klubie fitness kobiet, które korzystały z przebieralni oraz prysznica w tym klubie. Skończyło się to nałożeniem w efekcie kary w wysokości 10.000 EURO na podglądacza – właśnie za naruszenie RODO.
Inny przykład to sprawa z Hiszpani, gdzie hydraulik wykorzystał numer telefonu klientki, dla której wykonywał zlecone mu przez jego pracodawcę prace. Numer ten otrzymał od firmy, z którą współpracował i zamiast wykorzystać go do celów zawodowych, postanowił on skontaktować się z klientką w celach towarzyskich. Skończyło się to nałożeniem na niego kary w oparciu o RODO, przez organ nadzorczy, który stwierdził, że w jego przypadku RODO znajdzie zastosowanie.
Również jeszcze na gruncie przepisów, które poprzedzały RODO (ale zawierały podobny wyjątek) sądy europejskie wypowiadały się, że nie będzie działaniem o czysto osobistym lub domowym charakterze nagrywanie za pomocą domowego monitoringu przestrzeni wokół domu które dostępne są publicznie – np. ulicy i chodnika. Na gruncie tych orzeczeń przyjmować można również, że sądy mogą w przyszłości podobnie wypowiadać się również o kamerach instalowanych np. w dronach lub w samochodach.
Warto więc pamiętać, że RODO nie zawsze znajdzie zastosowanie, jednak z drugiej strony na wyjątki patrzeć możliwie wąsko. W sprawach spornych natomiast warto uzyskać pomoc i potwierdzenie, czy na dany wyjątek można się powołać.