Przedsiębiorcy umożliwiający swoim klientom dzielenie się z innymi doświadczeniami związanymi z zakupami w ich sklepach internetowych mają – zgodnie z tzw. dyrektywą Omnibus – zweryfikować opinie. Istnieje ryzyko, że brak takich działań potraktowany zostanie jako wprowadzanie konsumentów w błąd. A za to grozić może wysoka kara. Więcej na temat kroków podejmowanych przez Urząd Kontroli i Konsumentów na łamach Dziennika Gazety Prawnej pisze Katarzyna Kanik, associate w kancelarii KWKR.
Prezes UOKiK zarzucił jednej z firm wprowadzanie konsumentów w błąd poprzez sprzedawanie gotowych recenzji, pomimo braku wcześniejszego przetestowania produktów czy sprawdzenia rzetelności zleceniodawców. Klienci wykupywali od nich pozytywne opinie na temat produktów, które później zamieszczano w wizytówkach Google Maps czy na portalach takich jak: znanylekarz.pl, opineo.pl, oferteo.pl, ceneo.pl, wakacje.pl, TripAdvisor, Google Play, a także w mediach społecznościowych. Prezes UOKiK ocenił, że opisane praktyki mogły wpływać na decyzje zakupowe użytkowników sklepów internetowych, choć oparte były na nieprawdziwych informacjach.
To nie jedyne obiekcje, z którymi Urząd zgłosił się do polskich firm. Jeden z branżowych potentatów wzbudził wątpliwości na temat stosowanej przez niego skali ocen i rzetelności opinii, które mogli wystawiać nie tylko kupujący, ale także i ci, którzy wyłącznie nawiązali kontakt ze sprzedającym.
Jak się uchronić przed potencjalnym zarzutem stosowania nieuczciwej praktyki rynkowej w obszarze weryfikacji opinii? Jak poprawnie informować klientów o tym, jak oceniają oferowanych przez przedsiębiorców produkty lub usługi inni klienci? Czym grozi naruszenie obowiązku weryfikacji komentarzy zewnętrznych osób?